Własne lokum nadal stanowi pewien przywilej, którym nie każdemu jest dane się cieszyć. Spośród tych zaś, którzy takim zasobem dysponują, wielu wykorzystuje go w roli źródła zarobku i wynajmuje. Jak powinno wówczas wyglądać ubezpieczenie wynajmowanego mieszkania? A może ubezpieczenie najemcy lokalu także będzie potrzebne?
SPIS TREŚCI
Zawsze chroń własne mienie. Co daje podstawowa polisa?
W zasadzie nie ma znaczenia, czy sami zamieszkujemy dany lokal, czy też udostępniamy go najemcy, bądź stoi on zupełnie pusty. Tak czy inaczej jest to znaczna wartość, która wymaga ochrony przed czynnikami losowymi. Ubezpieczenie wynajmowanego mieszkania czy też domu zawsze powinno więc oznaczać przynajmniej podstawowy zakres, dotyczący właściwie samego jego istnienia, co określamy mianem ochrony murów. Polisy takie obejmują różne zakresy, niekiedy nawet kilkudziesięciu ryzyk, przede wszystkim będzie to m.in.:
- pożar;
- zalanie, intensywne opady;
- wichury;
- eksplozje;
- uderzenie pioruna.
Minimalny zakres ochrony zabezpiecza nasze mienie przed zniszczeniem. Nie odsuwa jednak groźby kosztów poniesionych na skutek innych ryzyk, nie warto więc na nim poprzestawać. Zwłaszcza że polisy mieszkaniowe generalnie nie należą do kosztownych.
O co warto rozszerzyć podstawową ochronę?
Nawet jeśli to nie my użytkujemy dany lokal, ubezpieczenie wynajmowanego mieszkania warto niekiedy rozszerzyć o OC w życiu prywatnym. To istotne, zwłaszcza gdy znajduje się ono w wielorodzinnym bloki. Jak nietrudno się domyśleć, głównym ryzykiem, przed którym będziemy się chronić jest zalanie. To najczęstsza przyczyna szkód pokrywanych przez ubezpieczycieli, a szkody z niego wynikłe mogą iść przecież w dziesiątki tysięcy złotych, nawet jeśli straty wystąpiły w zwykłym lokalu mieszkalnym, a nie usługowym z kosztownym asortymentem bądź wyposażeniem.
Jeśli zalanie nastąpiło z winy najemcy, który nie dokręcił kranu bądź dopuścił się innego zaniedbania, nie jest to nasz problem. Może to być jednak problem wynikły także ze stanu stałej infrastruktury sanitarnej w mieszkaniu, a dbałość o nią to jest już nasza domena.
Ubezpieczenie wynajmowanego mieszkania musi odpowiadać ryzyku. Jego skala zależy oczywiście od konkretnych okoliczności. Zupełnie inne jest ono wtedy, gdy z mieszkania korzystają intensywnie rotujący pracownicy czy studenci, a inne wówczas, gdy znaleźli się lokatorzy na lata. Zawsze jednak warto być na nie przygotowanym.
Czy najemca powinien posiadać polisę mieszkaniową?
Najemca nie ma możliwości całościowego ubezpieczenia mieszkania niebędącego jego własnością. Jednak, jak już wiemy, także i na nim ciąży ryzyko, przed którym może się zabezpieczyć nabywając choćby polisę OC w życiu prywatnym, znajdującą w dodatku zastosowanie w wielu innych codziennych okolicznościach.
Należy też pamiętać, że polisa właściciela obejmująca główne ryzyka, nie chroni ruchomości znajdujących się w mieszkaniu. Właściciel rzecz jasna może je ubezpieczyć, jeśli są one jego własnością. Te zaś, które należą do lokatora będą musiały być ubezpieczone od zniszczenia czy kradzieży w jego własnej polisie.
Dobre ubezpieczenie wynajmowanego mieszkania zapewnia spokój obu stronom
Wynajmujący oczywiście może zabezpieczyć swój interes odpowiednio szczegółową umową najmu, jednak z próżnego i Salomon nie naleje. Pewność bezproblemowego pokrycia wielu szkód daje jedynie polisa ubezpieczeniowa na odpowiednią sumę. Stanowi ona rozwiązane dużo bardziej przystępne, niż pobieranie kaucji, które przecież w przypadku zniszczeń czy kosztów większej wysokości mogą okazywać się niewystarczające. W dodatku w niektórych okolicznościach mogą utrudniać znalezienie lokatorów.
Ponadto, niekoniecznie tylko najemca, ale też i wynajmujący powinien rozważyć nabycie rozszerzenia assistance. Zwalnia to właściciela lokalu z konieczności osobistego niezwłocznego reagowania na problemy z funkcjonowaniem tych instalacji i elementów wyposażenia, za które odpowiadać powinien on sam.
Jak może wyglądać ubezpieczenie wynajmowanego mieszkania?
Ubezpieczenia mieszkaniowe to istotny sektor rynku, toteż w zasadzie każde towarzystwo ma ofercie produkty zdolne spełnić zarówno oczekiwania właściciela lokalu, jak i najemcy.
Przykładowo, Nationale Nederlanden proponuje ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej i pomocy assistance „Dom i majątek”. W ofercie tej istnieje możliwość zawarcia umowy „Dom/Mieszkanie na wynajem. Obejmuje on między innymi:
- Stłuczenie i pęknięcie elementów stałych;
- Wandalizm, kradzież bez włamania elementów zewnętrznych;
- Poszukiwanie i usunięcie przyczyny Szkody;
- Ruchomości znajdujące się w pomieszczeniach gospodarczych, przynależnych;
- Ruchomości znajdujące się na balkonie i tarasie;
- OC Najemcy w związku z użytkowaniem Nieruchomości, względem osób trzecich;
Możemy to ubezpieczenie rozszerzyć jeszcze o pakiet „Wynajem Premium”, który zapewnia ochronę obejmującą:
- Szkody spowodowane przez Najemcę w zakresie wandalizmu (z wyłączeniami!);
- Mieszkanie zastępcze dla najemcy w przypadku Szkody;
- Przestój w wynajmie w wyniku Szkody;
Co ważne, w tej polisie NN nie ubezpiecza:
- rzeczy służbowych, biurowych i służących do prowadzenia działalności gospodarczej,
- biżuterii, gotówki i innych środków płatniczych i inwestycyjnych,
- rzeczy osobistych gości,
- rzeczy w trakcie przeprowadzki,
Warto to mieć na uwadze, bo w ten sposób postępują zasadniczo wszyscy ubezpieczyciele.
Oczywiście należy rzucić okiem także na propozycje innych ubezpieczycieli. Np. krajowy PZU oferuje polisę obejmującą także ochronę czynszu dla wynajmującego, jeśli najemca zaprzestanie jego uiszczania (do trzech czynszów i 9 tys. zł). Polisa zapewnia też np. pomoc prawnika w sprawach związanych z wynajmem. Osobna polisa proponowana jest najemcom, chronić może nie tylko mienie, ale też zapewniać wsparcie w razie awarii.